Tadeusza Romera Pomoc Żydom Polskim
na Dalekim Wschodzie
Andrzej Guryn
Biuletyn Polskiego Instytutu Naukowego
w Kanadzie, X,1993
Tadeusz Romer *, prezes Polskiego Instytutu
Naukowego w latach 1963-78 znany jest niemal wyłącznie jako
ostatni ambasador polski rządu londyńskiego w ZSRR oraz minister
spraw zagranicznych w rządzie Stanisława Mikołajczyka, po
śmierci gen. Władysława Sikorskiego. Poszły w zapomnienie
inne piękne karty jego działalności dyplomatycznej.
Tadeusz Romer w latach 1937-41 był ambasadorem
Rzeczypospolitej Polskiej w Tokio. Tam kierował akcją pomocy
uchodźcom polskim, których od pierwszych dni sierpnia 1940
r. do lata 191 r. przybyło do Japonii przez Władywostok 2,185
osób w tym 97% Żydów, przeważnie z okolic Wilna i Kowna. Posiadali
oni tylko fikcyjne docelowe wizy holenderskie na wyspę Curaçao
oraz japońskie wizy tranzytowe. Starania o znalezienie dla
nich azylu na czas wojny spadły na ambasadora Tadeusz Romera
i personel polskiej ambasady.
Komitet ten udzielał pomocy sanitarnej, odzieżowej, kulturalnej
w nawiązywaniu kontaktów z rodzinami i w staraniach paszporotowo-wizowych.
W październiku 1940 r. ambasador Romer powołał w Tokio Polski
Komitet Pomocy Ofiarom Wojny z żoną, Zofią Romerową jako przewodniczącą.
Komitet wszedł niezwłocznie w kontakt z organizacjami ogólnożydowskimi
w Jokohamie i w Kobe, gdzie zorganizował swoje biura. Przedstawiciel
Komitetu spotykał w porcie przyjazdowym Tsuruga każdą większą
partię uchodźców, nadjeżdżającą z Władywostoku. Ułatwiał im
załatwienie formalności wjazdowych i kierował Żydów do pobliskiego
Kobe, gdzie uchodźców umieszczano w 27 wynajętych w tym celu
domach oraz w Jokohamie i w Tokio.
Kwestią mieszkaniową i aprowizacyjną zajmowała się gmina żydowska
w Kobe, przy poparciu finansowym Commitees for Assistance
to Jewish Immigrants from Eastern Europe (w skrócie East-Jewcom),
to jest gminy Żydów wschodnio-europejskich i amerykańskiej
organizacji żydowskiej American Joint Distribution Committee
(w skrócie Joint). Koszty dalszej podróży uchodźców, dla których
ambasador Romer zdobył wizy docelowe, a którzy nie posiadali
własnych środków, zapewniała organizacja żydowska HICEM.
Łącznie ze wszystkich źródeł wydano na uchodźców z Polski
na Dalekim Wschodzie do dnia 1.7.1942 r. około 350,000 dolarów
amerykańskich.
Ambasador Romer kierował całą akcją opieki nad uchodźcami,
kontrolował proces weryfikacji dokumentów i wydawania nowych
paszportów. Gros czasu i energii pochłaniały mu interwencje
u władz japońskich w sprawie przedłużenia pobytu dalszych
japońskich wiz wyjazdowych i tranzytowych oraz zabiegi o wizy
docelowe. Dzięki tym staranion zapewnił uchodźcom z Polski
pokaźne jak na owe czasy kontyngenty wiz azylowych: 250 do
Kanady, w czym 80 wyłącznie dla grupy rabinów i uczniów rabinackich,
65 do Australii, 30 do Nowej Zelandii, 50 do Birmy. Wizy te
były przydzielane za każdorazową indywidualną decyzją ambasadora
Romera i na jego odpowiedzialność. Ponadto przy współdziale
ambasady zapewniono około 400 certyfikatów imigracyjnych do
Palestyny oraz wizy dla około 300 osób do Stanów Zjednoczonych
i około 100 osób do krajów Ameryki Środkowej i Południowej.
We wrześniu i październiku 1941 r. w związku z zerwaniem przez
Japonię stosunków dyplomatycznych z rządem polskim i likwidacją
ambasady RP w Tokio władze japońskie przetransportowały do
Szanghaju wszystkich pozostających jeszcze w Japonii uchodźców
żydowskich z Polski. Ambasador Tadeusz Romer z rodziną i personelem
ambasady przybył do Szanghaju 1 listopada 1941 r. w charakterze
ambasadora w misji specjalnej. Natychmiast zabrał się do organizowania
opieki nad uchodźcami. Wysiedlono z Japonii do Szanghaju ogółem
946 osób, prawie wyłącznie Żydów. Najliczniejszą i zupełnie
odrębną grupę wśród nich stanowili nauczyciele i uczniowie
6 szkół rabinackich w Polsce, głównie z jeszybotu w Mirze,
w liczbie około 320 osób, oraz grupa rabinów z rodzinami w
liczbie około 80 osób. Z uchodźców tych 160 osób posiadało
już palestyńskie wizy wjazdowe, 84 wizy pobytowe innych krajów
jak Kanada, Stany Zjednoczone, Meksyk, itd. Ponadto posiadano
w Szanghaju palestyńskie certyfikaty imigracyjne dla około
180 osób oraz telegraficzą zapowiedź kontyngentu 50 wiz do
Australii (nie licząc dzieci), 40 wiz do Nowej Zelandii i
15 do Birmy.
Wstrzymanie połączeń okrętowych a następnie wybuch (7/8.12.1941
r.) wojny na Pacyfiku, udaremniły starania ambasadora Romera
o rozmieszczenie w krajach nie objętych działaniami wojennymi
wszystkich pozostałych uchodźców dzięki zdobytym nowym kontyngentom
wizowym. Tym pilniejsze stało się zorganizowanie uchodźców
w spójną grupę. Dzięki usilnym staranion udało się ambasadorowi
Romerowi wbrew zasadom Jointu, przeprowadzić i utrzymać
organizacyjne wyodrębnienie polskich Żydów spośród około 16,000
Żydów bezpaństwowoców z Niemiec i Austrii, przebywających
w Szanghaju już od dłuższego czasu w strasznych warunkach.
Jednocześnie tworzył sprawnie funkcjonującą jednolitą i obejmującą
wszystkich obywateli polskich organizację. W tym celu powołał
Radę Opiniodawczą, złożoną z delegatów wszystkich kół politycznych,
społecznych i zawodowych, która zbierała się co pewien czas
pod jego przewodnictwem dla rozważania zagadnień dotyczących
całokształtu interesów i potrzeb uchodźctwa polskiego w Szanghaju.
Drugą instytucją był Komitet Wykonawczy złożony z 7 członków:
3 ortodoksów, 11 syjonistów, 1 bundowca i 2 bezpartyjnych,
wybranych przez uchodźców i zatwierdzonych przez Romera. Powstała
także Kasa Samopomocowa i Sąd Obywatelski. Istotna rola przypadła
powołanemu przez Romera Polskiemu Komitetowi Pomocy (Polish
Aid Society). Składał się on wyłącznie z polskich Żydów; trzy
dla ortodoksów, jedną dla bundowców i jedną dla pozostałych.
Założono szwalnię, rożne drobne przedsiębiorstwa. Komitet
organizował kursy języka angielskiego, zapewniał pomoc lekarską,
udzielał pożyczek na cele zarobkowe itp.
Celem przygotowania uchodźców żydowskich do pracy zarobkowej
otwarto przy współpracy z Ortem (Society for Promotion of
Handicrafts and Agricuture for Jews in the Far East) szkołę
rzemieślniczą. Żydzi mogli uczęszczać tam na kursy: elektrotechniki,
stolarki, ślusarki, mechaniki samochodowej i szoferki; kobiety
uczyły się krawiectwa damskiego i gorseciarstwa. Po wyczerpaniu
się środków na tę bardzo pożyteczną działalność przekształono
szkołę na samowystarczalne warsztaty dochodowe.
W połowie sierpnia 1942 roku w ramach wymiany dyplomatów państw
zachodnich na dyplomatów japońskich nastąpiła ewakuacja całego
polskiego personelu dyplomatycznego i konsularnego z Japonii,
Chin i Mandżurii.
Przed odpłynnięciem na japońskim motorowcu Kamakura Maru do
Lourenço Marques (obecnie Maputo w Mozambiku), ambasador Romer
dla dalszej opieki nad obywatelami polskimi utworzył za zgodą
okupacyjnych władz japońskich organizację pod nazwą Zarządu
Głównego Związku Polaków w Chinach, która miała reprezentować
polskich uchodźców wobec okupacyjnych władz japońskich i kierować
funkcjonowaniem istniejących instytucji uchodźczych. W jego
skład obok Polaków mieszkających w Szanghaju weszli przedstawiciele
polskich Żydów.
Wobec umożliwienia w ostatniej chwili ewakuacji 54 cywilnych
obywateli polskich, ambasador Romer przydzielił 45 miejsc
uchodźcom żydowskim, dobierając ich w ten sposób, żeby wszystkie
grupy polityczne, społeczne i zawodowe miały wśród nich swych
najaktywniejszych przedstawicieli, zdolnych do przyjścia potem
z zewnątrz pozostałym w Szanghaju ze skuteczną pomocą i do
ułatwienia im następnie podobną drogą wyjazdu z tego miasta.
Wśród ewakuowanych Żydów znalazło się więc trzech rabinów,
trzech przedstawicieli szkół rabinackich, siedmiu syjonistów,
pięciu bundowców itd. Większość z nich po wylądowaniu w Lourenço
Marques udała sie potem do Anglii.
Ambasador Romer w trakcie przygotowań do odlotu do Kujbyszewa
w charakterze nowego ambasadora polskiego w ZSRR zdołal jeszcze
w Afryce wyrobić dla 3 Żydów prawo wyjazdu do Australii, dla
2 do Palestyny, dla 5 do Afryki Wschodniej, dla 7 do Unii
Południowo-Afrykańskiej.
Pozostali w Szanghaju Żydzi przetrwali wojnę. Głównie staraniem
rządu emigracyjnego w Londynie ** mogli po zakończeniu wojny
wyemigrować do Stanów Zjednoczonych i Palestyny.
Znamienne, iż głucho o tej pomocy ambasadora Tadeusza Romera
zarówno w historiografii polskiej jak i żydowskiej.
* Opracowanie oparte na materiałach z T. Romer Collection
w Public Archives of Canada w Ottawie, sygn. MG31 D68 Vol
2, Japan, File 14-20, Shanghai Consulate General, File 1-3,
Lourenço Marques 1942.
** Zob. Michał Budny, Szkoła Rabinacka ze Słonimia. Dziennik
Polski i Dziennik Żołnierza (Londyn) 13.6.1987 s.3. Bałamutny,
z masą błędów artykuł, ani słowem nie wspomina o Tadeuszu
Romerze.
|